Wszyscy mamy jakieś swoje przyzwyczajenia kulinarne. Są one różne. Jeśli chcemy trwale schudnąć, musimy się zastanowić, czy sama dieta wystarczy. Z doświadczenia przecież wiesz, że będąc na diecie, nie zawsze udało Ci się wytrwać do końca, a nawet jeśli wytrwałaś, po jakimś czasie zgubione nie tak dawno kilogramy wróciły. Dlaczego tak jest? Czy jest w ogóle możliwe, by „schudnąć na zawsze”?
1. Dlaczego tak trudno schudnąć?
„Przechodzę na dietę” – mówisz. Czy wiesz, co to oznacza? Odpowiesz, że owszem – stos wyrzeczeń i – co się z tym wiąże – pogorszenie samopoczucia…Jednym słowem – udręka.
Tak naprawdę musisz wiedzieć, że wszystko zaczyna się i kończy w twojej głowie. Pomyśl – w życiu osiągnęłaś przecież wiele. Masz rozum i wiesz, jakie produkty są zdrowe, a jakie nie. Wystarczy tylko jeść zdrowe i odstawić nie zdrowe. Proste? Wiem, powiesz, że trudno, ciężko, że masz chęci itp. Musisz wierzyć w siebie. Jesteś silną kobietą i z pewnością sobie z tym poradzisz! Czy naprawdę ta tabliczka czekolady wygra? Jeśli będziesz chciała schudnąć, schudniesz. Myślisz, że nie znosisz sałatek, nie przepadasz za owocami? Wydaje Ci się. Daj im szansę. Upodobania smakowe da się zmienić! Daj sobie na to około 3 dni. Pierwsze dni są najgorsze, ale kiedy miną, z pewnością docenisz inne walory smakowe, a twoje przyzwyczajenia zmienią się, być może już na zawsze! Musisz zdawać sobie sprawę, że słowo „dieta” nie ma ram czasowych, tzn., że nie trwa np. miesiąc, czy dwa. Potraktuj to słowo jako ogólnie zdrowy tryb życia, tak, by Twój umysł wiedział, że zmieniasz coś w swoim życiu i to na stałe! Nie martw się, nie oznacza to, że już nigdy nie zjesz kostki czekolady, a na urodzinach odmówisz tortu! Możesz sobie na to pozwolić w odpowiednich ilościach.
2. Jak trwale schudnąć? Metody
Pamiętaj – na początku nie będzie łatwo, ale jeśli naprawdę tego chcesz, dasz radę! Smakowitego życia!
Ja mam właśnie tak jak jak w opisanym artykule – dieta zawsze kojarzyła mi się z udręką i nigdy nie miałam dość motywacji by wytrwać. Teraz znów zaczynam, ale na zupełnie innych zasadach, jestem bardziej świadoma zawartości kalorycznej posiłków, no i mam cudowny notes, którego czytanie jest pochwałą każdego mojego dnia;-).