Ustawiamy się we wdzięcznej pozie, uśmiechamy naszym najpiękniejszym uśmiechem, nieruchomiejemy. Pstryk! Błysk flesza! A potem z niecierpliwością czekamy, by móc wreszcie zobaczyć zdjęcie! Ale… gdy już na nie spojrzymy, nasz entuzjazm znika bez śladu. Bo oto znowu nam wyszły czerwone oczy! A z tym dziwnym grymasem na twarzy (który miał być oczywiście tym naszym najpiękniejszym…
